bikepacking-rower-tabou
| Autor: Redakcja Tabou

Bikepacking na rowerze czyli jak się spakować na wyprawę rowerową.

Niezależność i wolność, jakie daje rower, są wspaniałe i kuszą każdego rowerzystę. To zupełnie inne obcowanie z naturą niż podczas podróży samochodem czy motocyklem. Żeby jednak wyprawa rowerowa, niezależnie od czasu jej trwania, pozostawiła po sobie wspaniałe wspomnienia, należy się do niej dobrze przygotować. W tym artykule opowiemy, na czym polega bikepacking, jakiego sprzętu wymaga i jak można uniknąć błędów nowicjusza.

Co to jest bickepacking?

W prostych słowach bikepacking jest rowerowym odpowiednikiem backpackingu. Jest to podróżowanie na rowerze w sposób niezależny, z minimalną ilością bagażu zamocowanego na rowerze. To typ turystyki rowerowej, który można określić: szybko i na lekko. Bikepacking nie determinuje czasu poświęconego na wyprawę – mogą to być dwa dni lub w przypadku bardziej doświadczonych bikepackerów wyjazdy trwające wiele tygodni i dłużej. Nie wymaga też bardzo konkretnego typu roweru – sprawdzi się zarówno gravel, cross, trekking, jak i MTB. Każdy model jednośladu, na którym da się zainstalować zestaw specjalnych toreb lub sakw bikepackingowych, będzie odpowiedni.

Z badań Bikepacking.com z 2020 roku wynika, że 70% bikepackerów wybiera rowery typu gravel, co pokazuje ich dominację wśród tej grupy użytkowników.

Jaki rower jest najlepszy do bikepackingu?

Najbardziej uniwersalnym rowerem, który poradzi sobie w większości przypadków, jest MTB. Sprawdza się on doskonale w trudniejszym terenie, ale zamontowanie na nim bagażu ogranicza jego możliwości. Spokojnie poradzi sobie na asfalcie, choć nie będzie tak szybki, jak gravel ani tak wygodny, jak cross czy trekking. Mimo tego tam, gdzie inne typy rowerów się poddadzą, MTB pojedzie dalej.

Bardzo modnym typem jest rower gravelowy – rower lekki, szybki i efektywny na szosie i szutrze. Często wyposażony jest w wiele punktów montażowych umożliwiających zamocowanie bagażu. Jest świetny dla osób przyzwyczajonych do kierownicy typu baranek, oferując trzy różne chwyty.

Do wymienionych wyżej typów rowerów należy jeszcze dokupić akcesoria typu bagażnik i błotniki. Rowery trekkingowe mają już wszystko, łącznie z punktami montażu bagażników pod sakwy i torby. Dzięki łagodnej geometrii pozwalają na przyjęcie bardziej wyprostowanej sylwetki i na pokonywanie długich dystansów. Niestety nie poradzą sobie w trudniejszym terenie.

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, który rower jest najlepszy do bikepackingu. Wszystko zależy od naszych preferencji, czasu trwania wyprawy, stylu jazdy i terenu, w którym będziemy się poruszać.

Według statystyk z ankiety Adventure Cycling Association z 2021 roku, 50% bikepackerów planuje wyprawy trwające od 2 do 7 dni, co pokazuje, że większość z nich preferuje krótsze, intensywne wyjazdy.

Jak się spakować, aby nie żałować?

W przypadku sprzętu i wyposażenia, jakie powinniśmy zabrać na wyprawę, kluczowa jest zasada minimalizmu. Inaczej mówiąc: im mniej, tym lepiej, ale z głową. Wiedza ta nie jest tajemna, ale bezpośrednio związana z doświadczeniem. A tego należy nabierać stopniowo.

Budowanie własnego doświadczenia jest kluczowe. Dlatego zaczynajmy od małych, dwudniowych wypraw z jednym noclegiem. Zabierajmy tylko najbardziej potrzebny ekwipunek. Oczywiście im większe doświadczenie, tym lepiej będziemy wiedzieli co tak naprawdę jest nam potrzebne. Bagaż najlepiej zamocować do roweru, aby uzyskać jak najniżej położony środek ciężkości i nie dźwigać ciężkiego plecaka. Najcięższe elementy, takie jak namiot, należy umieścić na środku roweru, np. pod górną rurą ramy. Lżejsze rzeczy można umieścić wyżej – w torbach na kierownicy lub pod siodłem. Dzięki takiemu rozmieszczeniu jazda jest bezpieczniejsza i wygodniejsza. Jeśli jednak myślimy o zabraniu większego bagażu, możemy zdecydować się na większe sakwy mocowane do bagażnika. Jest również możliwość zamontowania bagażnika na przedni widelec dzięki czemu możemy zwiększyć ładowność roweru.

Z czasem, kiedy już nabierzemy doświadczenia, zwłaszcza w zakresie pakowania, możemy zacząć wydłużać wyprawy. Do tego momentu na pewno zbudujemy fajną i wierną ekipę, z którą można wymieniać się doświadczeniami.

Pakujemy się do kilku rodzajów sakw i toreb: na bagażnik, na kierownicę, pod lub na ramę oraz pod siodło:

  • Sakwa na bagażnik – najbardziej pojemna ze wszystkich wymienionych. Z racji umiejscowienia na bagażniku, limit wagowy jest większy niż pozostałych. Można używać jednej lub dwóch tworzących komplet. Idealnie nadaje się na dłuższe wyprawy, ale na krótsze również dobrze się sprawdzi.
  • Torba na kierownicę – to idealne miejsce na lekkie rzeczy, do których chcemy mieć szybki dostęp. Mogą to być mapy, telefon, dokumenty, lekkie ubrania czy przekąski. Torba na kierownicę nie powinna zawierać ciężkich przedmiotów, aby nie utrudniać prowadzenia roweru. Należy również pamiętać, że torby takie zwykle mają niższy limit wagi bagażu.
  • Torba na ramę – podobnie, jak w przypadku torby na kierownicę, pakujemy raczej lekkie przedmioty, do których chcemy mieć szybki dostęp, np. telefon, portfel.
  • Torba pod ramę – tutaj umieszczamy cięższe rzeczy, takie jak namiot, jedzenie czy narzędzia. Dzięki centralnemu położeniu rower zachowa stabilność i lepszą manewrowość nawet w trudnym terenie.
  • Torba pod siodło – umieszczona pod siodłem może być używana do przechowywania lekkich, ale większych przedmiotów, np. odzież na zmianę, śpiwór lub małe akcesoria. Warto zwrócić uwagę na odpowiednie zabezpieczenie torby, aby nie przesuwała się podczas jazdy.
  • Biodrówka – dodatkowe miejsce na dokumenty, batony, multitool czy łatki i łyżki do opon. Jest to praktyczne rozwiązanie, które pozwala mieć najważniejsze rzeczy zawsze pod ręką, bez konieczności sięgania do głównych toreb.

Reasumując, pakujemy się na lekko, tak aby nie upośledzać zdolności jezdnych roweru. Wybór konkretnych typów toreb i sakw zależy od naszych preferencji, doświadczenia oraz długości trasy. Na dwu lub trzydniowe wyjazdy spokojnie wystarczy torba na kierownicę, na ramę i podsiodłowa. Jeśli nasza wyprawa jest dłuższa, najlepiej spakować się do typowych sakw turystycznych montowanych do bagażnika.

Co zabrać na wyprawę rowerową?

Niezależnie od tego, czy planujemy kilkudniową, czy kilkutygodniową wyprawę, musimy się gdzieś schronić. Możemy wynajmować lokum po drodze lub zabrać ze sobą namiot, co uniezależni nas od infrastruktury noclegowej. W celu zaoszczędzenia miejsca i wagi namiot powinien być jak najmniejszy i najlżejszy. Warto rozważyć również zakup tarpa (płachty biwakowej), który może posłużyć jako alternatywne, uniwersalne i dużo lżejsze schronienie. Komfortowy sen zapewni mały dmuchany materac, który można spakować do niewielkiej paczki ważącej około 500 g. Kompaktowy śpiwór dopełni zestaw, tworząc nasze mobilne miejsce do spania.

Odzież na rower

Odzież powinna być dostosowana do różnych warunków pogodowych. Warto zabrać:

  • czapkę z daszkiem,
  • oddychającą bieliznę, która może być termiczna,
  • krótkie spodenki,
  • spodnie z długimi nogawkami lub takie, w których się je odpina,
  • lekki polar lub softshell,
  • kurtkę przeciwdeszczową z membraną, która ochroni nas przed deszczem i wiatrem,
  • rękawiczki – niezbędne na wypadek upadku, aby chronić dłonie,
  • komin na szyję, który przyda się na chłodniejsze wieczory.

W tym miejscu warto wspomnieć o jeździe w kasku. Co prawda nie jest to obowiązkowe, ale dużo bezpieczniejsze niż jazda w czapce.

Kosmetyki i higiena

Podstawowa kosmetyczka w wersji mini powinna zawierać niezbędne środki higieniczne:

  • płyn i szampon do kąpieli,
  • chusteczki higieniczne (najlepiej nawilżane),
  • szczoteczka i pasta do zębów,
  • papier toaletowy,
  • cienki, szybkoschnący ręcznik, który nie zajmie dużo miejsca.

Apteczka

Podstawowa apteczka jest niezbędna i powinna zawierać między innymi:

  • krem na odparzenia i otarcia (ważne ze względu na długie kilometry w siodle),
  • opatrunki, bandaże, plastry oraz środki dezynfekujące,
  • leki, które przyjmujemy na co dzień,
  • leki przeciwbólowe i na zatrucia.

Kuchnia turystyczna

Oczywiście możemy żywić się w restauracjach mijanych po drodze, ale ciekawym rozwiązaniem dopełniającym przygodę może okazać się przygotowywanie posiłków na własną rękę na biwaku lub postoju. Do przygotowywania posiłków warto zabrać:

  • mini kuchenkę turystyczną (najlepiej jednopalnikową z możliwością wymiany kartusza),
  • zapasowy kartusz, jeśli wyprawa jest dłuższa,
  • naczynia – kubek, w którym można zarówno zagotować herbatę, jak i przygotować gorący posiłek z torebki,
  • sztućce, np. łyżkowidelec (tzw. spork) i scyzoryk,
  • bukłak na wodę oraz dodatkowy bidon (woda to podstawa podczas długich i wyczerpujących tras, zwłaszcza w słońcu),
  • prowiant – im dłuższa wyprawa, tym więcej prowiantu trzeba zabrać, zwłaszcza jeśli planujemy podróż poza obszary cywilizowane.

Do obsługi roweru

  • podstawowe narzędzia: zestaw do łatania dętek (łatki, klej, łyżki do opon, zapasowa dętka), multitool, imadełko do łańcucha, zapasowa linka przerzutkowa i hamulcowa (jeśli nie mamy hydraulicznych). Jeśli jedziemy w większej grupie, weźmy więcej narzędzi, które można rozdzielić na kilka osób. Dzięki temu będziemy bardziej niezależni i przygotowani na awarie.
  • oświetlenie, np. czołówkę – nie wiadomo, kiedy zastanie nas zmrok,
  • zapięcie do roweru – najlepiej segmentowe, ponieważ można je łatwo zamontować na ramie i jest solidne.

Dobrze spakowany i przemyślany bagaż to klucz do udanej i komfortowej wyprawy bikepackingowej.

Planowanie trasy i jak się za to zabrać?

Omawialiśmy już typy jednośladów, jakie nadają się do bikepackingu. To, jaki macie rower, wynika wprost z waszych preferencji typu jazdy, rodzaju terenu czy nawierzchni, po których jazda sprawia wam przyjemność. A więc macie już pewną podstawę co do wyboru trasy, z jaką poradzi sobie wasz rower i przede wszystkim Wy. 

Uzależnijcie trudność i dystans od waszych umiejętności, kondycji i roweru. Na początek planujcie krótsze odcinki. Zawsze miejcie też opcję alternatywną, czyli awaryjny plan B.

Zacznijcie od znanych sobie terenów, na których będziecie się czuli w miarę swobodnie. Dobrze jest wybrać już istniejącą trasę bikepackingową, aby uniknąć planowania trasy w nieznane. Na rynku i w Internecie jest wiele poradników z dobrze zaplanowanymi i opisanymi trasami rowerowymi. Jest to rozwiązanie, które warto wziąć pod uwagę na początku przygody z bikepackingiem.

Jeśli chcecie jednak wytyczyć trasę samodzielnie, dobrym rozwiązaniem na początek jest taka w formie pętli. Dzięki temu wrócicie do punktu startu. Później, wraz z nabytym doświadczeniem, warto oddać się przygodzie i jechać z punktu A do B, a potem do C, D i tak dalej. Najlepiej stopniowo zwiększać dzienne dystanse oraz liczbę dni, a nawet tygodni.

Warto wcześniej znaleźć punkty, w których można się zatrzymywać, np. wiaty, obozowiska, sklepy lub parkingi. Zanotujcie sobie godziny otwarcia i numery telefonów, ponieważ nie wiadomo, czy na trasie będzie zasięg.

Zaopatrzenie się w papierową mapę to obowiązek, ale istnieje też wiele urządzeń, aplikacji i narzędzi internetowych ułatwiających planowanie tras rowerowych. Część z nich uwzględnia także przewyższenia. Dzięki temu będziecie wiedzieli, na co się porywacie.

A więc w drogę, tylko z głową!

Każda wyprawa bikepackingowa zakończy się sukcesem, jeśli zachowacie zdrowy rozsądek i nie będziecie przesadzali z dystansami (w razie konieczności można wdrożyć krótszą trasę alternatywną). Należy również pamiętać o zabezpieczeniu się przed pogodą, awariami i zapewnieniu sobie ciepłego schronienia oraz prowiantu. Gwarantujemy, że każdy powrót będzie początkiem planowania następnej trasy! Szerokości!